Akwinu dał argument pierwszej przyczyny i argument z przypadku-obie formy rozumowania kosmologicznego—centralne miejsce na wiele wieków w chrześcijańskim przedsięwzięciu teologii naturalnej. (Podobne argumenty pojawiały się również w równoległych nurtach filozofii Islamskiej.) Sformułowania Tomasza („Summa theologiae”, I, Q. 2, Art. 3) zostały dopracowane we współczesnych dyskusjach neotomistycznych i pozostawały tematami chrześcijańskiej refleksji filozoficznej w XX wieku.,

argument pierwszej przyczyny zaczyna się od założenia, że na świecie zachodzi zmiana. Zmiana jest zawsze skutkiem jakiejś przyczyny lub przyczyn. Każda przyczyna sama w sobie jest skutkiem kolejnej przyczyny lub zbioru przyczyn; łańcuch ten porusza się w serii, która albo nigdy się nie kończy, albo jest zakończona przez pierwszą przyczynę, która musi mieć radykalnie inny charakter, ponieważ nie jest sama spowodowana. Taka pierwsza przyczyna jest ważnym aspektem, choć nie całością, tego, co chrześcijaństwo oznacza przez Boga.,

mimo, że idzie inną drogą, argument z rozważań wynika z tego samego podstawowego ruchu myśli od natury świata do jego ostatecznego podłoża. Zaczyna się od założenia, że wszystko na świecie jest uzależnione od innych czynników. Jego obecność nie jest zatem jednoznaczna, ale może być rozumiana jedynie przez odniesienie do wcześniejszych lub szerszych okoliczności, które go spowodowały. Te inne okoliczności są również uwarunkowane, wskazując poza siebie na podłoże ich zrozumiałości., Jeśli ten regres wyjaśniający jest niekończący się, wyjaśnienie jest nieustannie odkładane i nic ostatecznie nie jest wyjaśnione. Istnienie czegokolwiek i wszystkiego pozostaje więc ostatecznie niezrozumiałe. Ale racjonalne istoty są zaangażowane w poszukiwanie zrozumiałości i nie mogą spoczywać na treści, dopóki nie zostanie znaleziona. Wszechświat może być w końcu zrozumiały tylko jako stworzenie istoty potrzebnej ontologicznie, która jest wieczna i której istnienie nie jest uwarunkowane niczym innym. Jest to również część tego, co chrześcijaństwo miało na myśli przez Boga.,

krytyka tych argumentów wskazuje na możliwość, że nie ma pierwszej przyczyny, ponieważ wszechświat nie miał początku, istniał przez cały czas i sam w sobie jest konieczną istotą, która istniała wiecznie i bez zależności od czegokolwiek innego. Zwolennicy argumentu kosmologicznego odpowiadają, że istnienie takiego wszechświata, jako procesji zdarzeń warunkowych bez początku, nadal byłoby ostatecznie niezrozumiałe., Z drugiej strony, osobista świadomość i wola, stanowiące samoistnego Stwórcę wszechświata, byłyby wewnętrznie zrozumiałe; istoty ludzkie mają bowiem doświadczenie w sobie inteligencji i wolnej woli jako Stwórcy. Krytycy odpowiadają, że o ile argument jest słuszny, pozostawia wybór między wierzeniem, że wszechświat jest ostatecznie zrozumiały, bo stworzony przez samoistną wolę osobistą, lub zaakceptowaniem, że jest ostatecznie niezrozumiały, po prostu ostateczny, dany brutalny fakt., Argument kosmologiczny nie zmusza jednak do wyboru pierwszej alternatywy; logicznie rzecz biorąc, druga pozostaje równie możliwa.