tygodniami, miesiącami, czasem nawet rokiem, czekali w lochach fabryk niewolników rozsianych wzdłuż zachodniego wybrzeża Afryki. Odbyli już długą, trudną podróż z wnętrza Afryki – ale ledwie Z około 20 milionów, którzy zostali zabrani z domów i sprzedani w niewolę, połowa nie ukończyła podróży do afrykańskiego wybrzeża, większość z tych, którzy umierali po drodze.
a najgorsze dopiero miało nadejść.,
jeńcy mieli wyruszyć na niesławne Przejście środkowe, tak zwane, ponieważ było ono środkową częścią trzyczęściowej podróży-podróży, która rozpoczęła się i zakończyła w Europie. Pierwszy etap podróży przewoził ładunek, który często zawierał żelazo, Sukno, brandy, broń palną i proch. Po wylądowaniu na afrykańskim „wybrzeżu niewolników”, ładunek został wymieniony na afrykański. W pełni załadowany ludzkim ładunkiem statek wyruszył do Ameryki, gdzie niewolnicy byli wymieniani na cukier, tytoń lub inny produkt. Ostatni etap przyniósł statek z powrotem do Europy.,
Afrykański niewolnik wchodzący na pokład statku nie miał pojęcia, co przed nim czeka. Afrykanie, którzy dokonali środkowego przejścia na plantacje nowego świata, nie wrócili do swojej ojczyzny, aby opowiedzieć, co stało się z tymi ludźmi, którzy nagle zniknęli. Czasami schwytani Afrykańczycy byli informowani przez białych na statkach, że mają pracować w polu. Ale trudno było w to uwierzyć, ponieważ z afrykańskiego doświadczenia wynika, że pielęgnacja upraw zajęła tak mało czasu i nie wymagała wielu rąk. W co mieli wierzyć? Niektórzy uważali, że Europejczycy byli kanibalami., Olaudah Equiano, Afrykanin schwytany jako chłopiec, który później napisał autobiografię, wspomina . . .

kiedy rozejrzałem się po statku i zobaczyłem wielki piec miedziany i mnóstwo czarnych ludzi każdego opisu połączonych łańcuchami, wszystkie ich oblicza wyrażające przygnębienie i smutek, nie wątpiłem już w mój los i całkiem obezwładniony horrorem i udręką, upadłem bez ruchu na pokład i zemdlałem. . . . Zapytałem, czy nie powinniśmy być zjedzeni przez tych białych mężczyzn o okropnym wyglądzie, czerwonych twarzach i długich włosach?,”

niewolnicy byli oznaczani gorącymi żelazkami i krępowani kajdankami. Ich „pomieszczenia mieszkalne” były często pokładem wewnątrz statku, który miał mniej niż pięć stóp nad głową-i przez dużą część pokładu, półki sypialne przecinały tę ograniczoną ilość nad głową o połowę.4 Brak miejsca na głowie był jednak najmniejszym z problemów niewolników. Z 300 do 400 ludzi pakowanych w malutkim area5 — obszar z małą wentylacją, a w niektórych przypadkach nawet za mało miejsca, aby umieścić wiadra na ludzkie odpady — choroby były powszechne., Według Equiano, ” bliskość miejsca i ciepło klimatu, dodawane do liczby w statku, który był tak zatłoczony, że każdy miał ledwie miejsca, aby się obrócić, prawie udusił nas. Spowodowało to obfite poty, tak że powietrze szybko stało się niezdolne do oddychania, z różnych odrażających zapachów, i wywołało chorobę wśród niewolników, z których wielu zmarło.”
W obliczu koszmarnych warunków podróży i nieznanej przyszłości, która leżała poza nią, wielu Afrykanów wolało umrzeć. Ale nawet wybór samobójstwa został odebrany tym osobom., Z punktu widzenia kapitana, jego ludzki ładunek był niezwykle cenny i musiał być utrzymywany przy życiu i, jeśli to możliwe, nieuszkodzony. Niewolnik, który próbował go zagłodzić, był torturowany. Jeśli tortury nie zadziałały, niewolnik był karmiony siłą za pomocą urządzenia zwanego wziernikiem orum, które trzymało otwarte usta.
pomimo chęci utrzymania przy życiu jak największej liczby niewolników, śmiertelność w średnim okresie była wysoka., Chociaż trudno jest określić, ilu Afrykanów zginęło w drodze do nowego świata, obecnie uważa się, że od dziesięciu do dwudziestu procent transportowanych osób straciło życie.

poprzednia | następna