pomyśl o ostatniej imprezie, na której byłeś. Jestem pewien, że był przynajmniej jeden facet, który mówił o wielkim koncie, które właśnie wylądował, albo o jego gigantycznym remoncie domu. Bez względu na to, jak wielki był, jestem pewien, że nie porównywał się do tego, jak wielki był! Prawdopodobnie byli też inni imprezowicze, którzy równie dobrze odnosili sukcesy, a mimo to unikali trąb swoich osiągnięć., Wszyscy inni, będąc równi, zwykle myślimy wysoko o takich skromnych typach—i zakładamy, że nie myślą o sobie zbyt wysoko.
wydaje się, że skromni ludzie nie doceniają swoich osiągnięć i talentów—i szczerze bagatelizują je publicznie. Jeśli naprawdę zdali sobie sprawę, jak dobrzy są, jak mogą wydawać się pokorni reszcie z nas? Jeśli skromność wymagała nieuczciwości, to z pewnością zdjąłoby kwiat z róży.
ale ostatni artykuł Irene McMullin w Philosophical Quarterly kwestionuje tę linię myślenia i prosi nas o zastanowienie się, co to znaczy być skromnym.,
Na przykład wyobraź sobie Jane, znanego filmowca. Jeśli Jane nie zdaje sobie sprawy, jak niesamowicie odnosi sukcesy w porównaniu do większości, prawdopodobnie będzie mówić ad nauseam o swoich przebojach kasowych i nagrodach w Cannes, nie wiedząc, jak to sprawia, że ludzie się czują. Jest to paradoks skromności: musisz zdać sobie sprawę, jak dobry jesteś, aby wiedzieć, jak unikać obrażania innych.,
ten sentyment jest echem przez kolegę filozofa (i kolegę blogera PT) Aarona Ben-Zeéva, który twierdzi, że skromność polega na samoświadomości połączonej z wiarą w wewnętrzną równość ludzi. Skromna osoba wie, że ma jakieś Gwiezdne cechy, ale jednocześnie wie, że te cechy są w pewnym stopniu poza punktem. Dzięki temu Bill, prezes Fortune 500, może rozmawiać z Johnem, dozorcą w jego budynku., Chociaż Bill zarabia więcej pieniędzy, ma większą władzę i ogólnie odnosi większe sukcesy niż John, zdaje sobie sprawę, że w głębi duszy on i John mają równą wartość i godność.
ale gwiazdy takie jak Jane i Bill też mogą posunąć się za daleko. Mamy pretensje do nadmiernej skromności—na przykład, gdy ktoś wydaje się” chronić ” nas przed swoimi osiągnięciami-prawie tak samo jak my robimy fałszywą skromność—to, co wydaje się zdecydowanie mniej niż szczere. Jak można powiedzieć Złotowłosa, jest „w sam raz” odrobina skromności., Na długo przed trzema niedźwiedziami Arystoteles pisał, że cnota tkwi w” złotym środku ” między skrajnościami.
weź odwagę, na przykład: Ucieczka przy pierwszych oznakach niebezpieczeństwa nie jest odważna, ale nie jest też bieganie w jego kierunku, co jest głupotą. Prawdziwa odwaga oznacza osiągnięcie równowagi—wykorzystanie praktycznej mądrości, aby wiedzieć, kiedy stawić czoła niebezpieczeństwu, a kiedy się wycofać.
cnota skromności wymaga zatem podobnego balansowania między przechwalaniem się swoimi osiągnięciami a ukrywaniem ich przed wzrokiem., Te skrajności mają jedną wspólną cechę: odmawiają innym ludziom szacunku, na jaki zasługują. Fałszywie skromna osoba sprawia, że inni wiją się, gdy twierdzi, że cnota jest lekceważona. Na przykład, gdy ktoś, kogo znamy z Harvardu mówi z przymrużeniem oka, że uczęszczał do „małego college' u w Cambridge”, marudzimy. Wie, że jesteśmy świadomi jego rodowodu, a w Glinnym udawaniu, że nie pokazuje swoich piór, kończy się jeszcze bardziej preening.,
z tego samego powodu, gdy zbyt skromna osoba szczerze unika mówienia o osiągnięciu, sugeruje, że reszta z nas jest zbyt krucha, aby nawet o tym słyszeć. Weź Jane, filmowca, na kolację. Kiedy pojawia się temat jej ostatniego wielkiego filmu, co powinna powiedzieć, aby być naprawdę skromna? Oczywiście, nie powinna cytować entuzjastycznych recenzji ani wspominać o wyprzedanych kinach. Ale nie powinna zaprzeczać swoim osiągnięciom wprost komentarzami takimi jak: „Och, nie kieruję zbyt dobrze.”Bez względu na to, jak skromnie to powie (w przeciwieństwie do mrugającego Mr., Harvard), inni goście prawdopodobnie poczują się urażeni—jakby Jane musiała uniemożliwić im oglądanie własnych niedoskonałości w uldze.
zamiast tego Jane mogła uznać swój wyczyn, ale bagatelizować go („Dziękuję, zajęło to lata”), pokazać swoją wdzięczność innym („wsparcie, które otrzymuję od przyjaciół, tak bardzo pomaga”) lub odwrócić rozmowę gdzie indziej, ewentualnie podkreślając coś, z czym zmaga się („dzięki, ale co z Twoją nową książką—chciałbym móc tak pisać!”). Każdy z nich pokazuje, że stawia swój sukces we właściwym kontekście., Nie zaprzecza temu, ale przyznaje, że nie czyni jej to lepszą osobą niż ktokolwiek inny—po prostu lepszą w jednej rzeczy (a może i gorszą w innych).
z pozoru skromność wydaje się skupiać wewnątrz, na tym, jak ludzie myślą o sobie. Ale jak się okazuje, chodzi bardziej o to, jak się widzi i szanuje innych. Aby być naprawdę skromnym, nie powinieneś zaprzeczać własnym triumfom. W rzeczywistości, musicie być bardziej świadomi—i rozważni-niż ignoranci.
w końcu cnota polega na szczerości. Jestem dumny, że doszedłem do tego wniosku, jeśli tak powiem!,
Czytaj Mark D. White, Ph. d. ' s, PT blog: może to tylko ja, ale…