Kiedy Jeff Lynne i Roy Wood założyli Electric Light Orchestra w 1970 roku, ich celem było niesienie pochodni niedawno rozwiązanych Beatlesów, poszerzając psychodeliczny Plan zespołu do „I Am The Walrus” o klasyczno-rockowy zakres. Ich rzeczywista trajektoria była nieco inna., Pomimo działalności na przeciwległych krańcach rockowego spektrum – Lynne The studous craftsman, Wood the cello-bashing oddball – Duet najwyraźniej nie był w stanie wyrównać swoich talentów do poziomu Lennona/McCartneya, a Wood opuścił zespół po nagraniu tylko jednego pełnego LP: ich debiutancki album, który dotarł do UK Top 40, ale poleciał całkowicie pod radarem w Ameryce. Ale kiedy Lynne przejęła władzę jako główny autor tekstów, producent i architekt dźwięku ELO, stało się jasne, że najlepiej radzi sobie bez współproducenta. Był Lennonem i McCartneyem w jednym opakowaniu.,
„Przypuszczam, że mogli pójść w sposób ELO: musieliby zostawić sprawę z trzema gitarami i perkusją, aby rozszerzyć swoje brzmienie. Dlatego zrobiliśmy ELO w pierwszej kolejności – żeby uciec od trzech gitar i perkusji.”
struny pozostały, oddzielając ELO od ich współczesnych rockowych lat 70. Ale ich ogólny kierunek naturalnie ewoluował przez dekadę-rock progresywny, soft-rock, a nawet disco., Niewielu mainstreamowych kompozytorów pokryło tyle stylistycznego terytorium co Lynne – bardziej imponujące jest to, że udało mu się połączyć te elementy w pojedynczych albumach, nawet piosenkach. Zespół osiągnął swój twórczy szczyt w połowie i pod koniec lat 70.: odcinek od Eldorado z 1974 roku do odkrycia z 1979 roku konkuruje z konsekwencją współczesnych, takich jak Led Zeppelin i The Who. Ale z jakiegoś dziwnego powodu, ELO są rzadko wymieniane w tym samym oddechu, co ci giganci rocka.,
oczywiście, zespół upadł w erze MTV, gdy Lynne starała się pogodzić swoje wspaniałe aranżacje z produkcją synth-popową. Koniec był wyraźnie na wyciągnięcie ręki przez kulejącą równowagę Mocy z 1985 roku, a ELO nie wydało kolejnego albumu aż do ich powrotu z 2001 roku, Zoom, który powrócił do klasycznego brzmienia lat 70., ale nie wzbudził tej samej iskry od fanów. Lynne zamówiła szeroką trasę koncertową w celu promocji albumu, ale trasa została odwołana z powodu słabej sprzedaży biletów. „To mi pokazało, że nie powinienem się tym przejmować” – powiedział niedawno Rolling Stone., „Mój menedżer oszczędził mi szczegółów wszystkiego, ale nie byłem zbyt zdemoralizowany, ponieważ dostałem kilka kawałków w filmach i po prostu uwielbiam nagrywać.”
ale wszystkie trendy muzyczne są cykliczne, a Lynne jest obecnie zainspirowana do podjęcia drugiej próby. We wrześniu 2014 roku Lynne zagrał swój pierwszy duży koncert ELO od 1986 roku w londyńskim Hyde Parku, a pozytywne opinie zachęciły go do napisania i nagrania Alone In the Universe, przypisanego do „Jeff Lynne' s Electric Light Orchestra”, dla którego zagrał wszystko oprócz shakera i tamburynu., Jest to jeden z jego najbardziej pewny materiał od czasu klasycznego biegu zespołu, obejmujący zawiłe rockery, hipnotyczny blues („Love And Rain”) i niektóre z jego najbardziej Beatlesowych ballad (melancholijne spojrzenie wstecz „When I Was a Boy”).
to dobry czas, aby spojrzeć na katalog ELO, jeden z najbardziej niedocenianych przez rock i podsumować najlepsze piosenki zespołu. Ale to nie jest łatwe zadanie, ponieważ Lynne prawie nie napisał niewypał w latach 70. być może nieuchronnie, ta lista jest wypełniona nienagannymi hitami – a ponieważ Lynne napisał o wiele więcej niż 10, nie mogliśmy utrzymać ich wszystkich., (Tak, „Turn To Stone” to pieprzony klasyk. Tak jak „Do Ya.”) Soft-pop balladry, funk-rock, symfoniczne progi … ambicja Lynne pozostaje jak zawsze Oszałamiająca.
„Fire On High” (z Face The Music, 1975)
Jeff Lynne stworzył niektóre z najbardziej klasycznych piosenek rockowych z Lat 70., ale ludzie zapominają, że jest również pierwszorzędnym artystą-rockerem-większość płyt LP ELO zawiera co najmniej jedną rozszerzoną progresję, pełną gęstych aranżacji i instrumentalnych fajerwerków. Face Otwieracz muzyczny „Fire On High” prezentuje ELO w najlepszym wydaniu, co właśnie czyni go zapomnianym klasykiem., Podobnie jak Ian Anderson w Jethro Tull ' s Thick As a Brick, Lynne oferuje mrugające, tongue-in-cheek celebration gatunku. Wznoszące się głosy chóralne, piłujące wiolonczele, beztechnące zmiany tempa,” Alleluja „ukłony w stronę Mesjasza Händla, trypletowe tomy Bev Bevana:” ogień ” ukazuje złożoność i szeroki zakres symfonicznego prog, ale z figlarnością, której często brakowało wielu legendom epoki.
„10538 Overture” (from the Electric Light Orchestra, 1970)
it 's easy to sleep on ELO' s self-titled 1971 debut LP., Ze swoimi brudnymi wartościami produkcyjnymi i przypadkowym stylem pisania współzałożyciela Roya Wooda, piosenki rzadko brzmią jak ten sam zespół, który zdominował Radio FM w połowie lat 70. Electric Light Orchestra jest w ich katalogu dziełem pomniejszym, ale otwierający „10538 Overture” ugruntował klasyczno-rockowy cel projektu prosto z bramy. Wpływ Beatlesów z końca lat 60. nigdy nie był bardziej widoczny – od metalicznego, opadającego riffu gitary elektrycznej (odcienie „I Want You”) po indyjskie przyciemnione linie wiolonczeli i chaotyczne panning stereo., ELO szybko zrzuciłaby tę psychodeliczną skórę, ale pięknie ją tu ubrali.
„Sweet Talkin' Woman” (from Out of the Blue, 1977)
hymn art-disco tak doskonale wyrzeźbiony, że Mutt Lange rażąco zwinął go do hitu Hueya Lewisa z 1982 roku „Do You Believe In Love”. Zwrotki są tak chwytliwe jak refren, który jest tak chwytliwy jak każdy refren, jaki Lynne kiedykolwiek napisała, z galopującym rowkiem i spiralnymi strunami., Ale dude rzadko zatrzymywał się na prostym wzorze zwrotki i chóru: marzycielski Pre-refren breakdown i ciężki Vocoder Bridge ilustrują zawiłość pisania piosenek Lynne – i jego ambicję, aby Moda pop piosenki jako dzieła sztuki wysokiej.
„Evil Woman” (from Face The Music, 1975)
Lynne podobno napisała ten falsetto-fueled sing-along w 30 minut, mając na celu wybić łatwy utwór wypełniający dla Face The Music. Odpowiednio, „Evil Woman”jest ostrzejszy i mocniejszy niż większość utworów ELO, zbudowany na funky gitarowym jangle i prostym, przypominającym divę wokalu., (Nawet aranżacja jest trochę niechlujna: zauważ niezręczne wypełnienie bębna Bevana przy znaku :33.) Charakterystyczne dla zespołu smyczki wkręcają się do refrenu, a następnie dodają subtelnej elegancji – ale dreszczyk emocji polega na tym, że Lynne wykonuje swoją magię w ramach mniejszej palety. Ta bezpośredniość opłaciła się w 1975 roku, dzięki czemu zespół zdobył swój pierwszy przebój – numer 10 w Wielkiej Brytanii i USA. Cztery dekady później, pozostaje podstawowym pijackim karaoke.,
„Showdown” (od trzeciego dnia, 1973)
John Lennon słynnie wprowadził „Showdown” podczas audycji radiowej w Nowym Jorku w 1974 roku, nazywając ELO „synem Beatlesów” i chwaląc piosenkę jako „piękne połączenie” Marvina Gaye' a „I Heard It Through the Grapevine” i Lou Christie „Lightnin ' Strikes”, „z odrobiną pod spodem.”No argument: Lynne była mistrzynią łączenia ze sobą różnych wpływów, a „Showdown” to geniusz z nowym, funky podejściem., W zwrotkach piosenkarz odkrywa swój górny rejestr nad linią basową w stylu Motown, a refren niszczy napięty dramat popowego hitu Christie z 1965 roku, z całym utworem opartym na psychodelicznych strunach „Morsa”. Ale „Showdown” nigdy nie wydaje się retro, wykorzystując instrumentację specyficzną dla Lat 70. (jak trzymający w napięciu syntezator, clavinet i zbyt napędzane solo gitarowe), aby stworzyć dźwiękowy krajobraz poza liniowym czasem.,
„Livin' Thing” (from A New World Record, 1976)
w 2006 roku magazyn Q zebrał listę 115 utworów Guilty Pleasures, w tym oczywiste, sympatycznie ofensywne utwory, takie jak „Rock 'N' Roll Part 2” Gary ' ego glittera (Remember when Jock Jams was a thing?) oraz „Lato' 69 ” Bryana Adamsa.”Co zaskakujące, miejsce #1 należało do Elo „Livin ' Thing”, hipnotycznego centrum nowego rekordu świata. Czemu, kurwa, wszyscy czują się winni?, Od dramatycznego klasycznego otwarcia, zawierającego struny pizzicato, po Rozszerzony chór fade-out, to czysta Popowa przyjemność. Falsetto ćwierka i komicznie jasny układ strun zbliża utwór do Kampinosu, ale „Livin' Thing ” unika banałów w swoim harmonicznym podejściu, tkając w dysonansie i nieoczekiwanej ciemności – jak opadające akordy w pre-refrenie, które puchną w refren. (Zrób sobie przysługę i zobacz, jak Lynne dyskutuje o tym, jak jego sprytne użycie e-moll zmieniło całą piosenkę.,)
„Can' t Get It Out of My Head” (z Eldorado, 1974)
zdenerwowany krytyką ojca, że piosenki ELO były bezdźwięczne, pozbawione elegancji muzyki klasycznej, Lynne skomponował tę bujną balladę jako ostry melodyczny atak. Strategia się opłaciła, ponieważ ” Can 't Get It Out of My Head” stał się pierwszym amerykańskim singlem Top 40. Utwór, najbardziej przystępny moment ze wspomaganego orkiestrą konceptu LP Eldorado, opowiada pomysłową historię samotnego człowieka marzącego o magicznym życiu, który marnuje swoje dni pracując jako urzędnik bankowy., „Głowa” otwiera się miękkimi akordami fortepianowymi Richarda Tandy ' ego, wciągając nas w fantazję. „I saw the oceans daughter/ walking on a wave 's chicane” – Lynne croons. Eldorado – a co za tym idzie, ta piosenka-stanowi punkt zwrotny w dyskografii zespołu, bardziej płynnie łącząc wpływy muzyki klasycznej i rockowej.
„Strange Magic” (from Face The Music, 1975)
Jeśli „Can' t Get It Out of My Head” wskazywało na komercyjny crossover ELO, to najbardziej przeciwne single z Face The Music – „Evil Woman” I „Strange Magic” – ugruntowały to., Ta ostatnia jest drugą najlepszą balladą zespołu, demonstrującą opanowanie napięcia i uwolnienia Lynne. Klawisze i smyczki puchną przez całe wersy, ustępując miejsca chipmunk falsetto chór na chórach-dokładnie taki rodzaj eksperckiego kontrastu, jaki Lynne udoskonalała jeszcze bardziej przez całą dekadę. Część tego, co sprawia, że „Strange Magic” jest tak wyjątkowy, to jego dziwna aranżacja: wznoszące się i opadające struny, przypadkowe jazzowe akcenty klawiszy. Bębny w końcu kopać w połowie, ale z żadnego stereotypowego bluster rock słuchaczy zostały zaprogramowane oczekiwać.,
„Mr.Blue Sky” (From Out of the Blue, 1977)
najbardziej irytującą tradycją nagród Grammy jest występ klasycznego artysty z nowoczesnym artystą-prawie każdy wygląda niezręcznie, a wyniki rzadko są rewelacyjne. W zeszłym roku Lynne Reigning ELO z medley ' em „Evil Woman” i „Mr. Blue Sky”, ten ostatni wspomagany przez … Eda Sheerana. Ale nawet to dziwne parowanie nie może wykoleić arcydzieła Out of the Blue, które pozostaje dźwiękowym odpowiednikiem podwójnej tęczy., Lynne zagłębił się głęboko w ten podwójny LP, jako finał jego suity „Concerto For a Rainy Day”. Ale najlepiej funkcjonuje jako samodzielna Art-Popowa epopeja, rodzaj nasyconego ” Penny Lane „-zbudowanego na stompowaniu pianin, manic cowbell (określanym jako” gaśnica”) i chóralnej aranżacji wokalnej.
„Telephone Line” (from A New World Record, 1976)
„Telephone Line” to coś więcej niż tylko Najlepsza piosenka ELO. To dzieło oszałamiającego popowego rzemiosła – wysoki znak wodny dla harmonii, humoru, aranżacji, produkcji, inżynierii i emocji., Temat jest oczywisty: samotny mężczyzna czekający przez telefon, fantazjujący o tym, co powiedziałby swojej ukochanej, gdyby tylko odebrała. Ale prawdziwy geniusz Lynne sprawia, że skomplikowany dźwięk jest prosty. Szczegóły dźwiękowe w „linii telefonicznej” są starannie ustawione – każdy wokal wspierający doo-wop, każdy skok skrzypiec, każdy Cyfrowy Dzwonek Telefoniczny, każda dramatyczna zmiana akordu. „Cześć, jak się masz?”Lynne pyta z przodu, jego głos zamaskowany przez hałas telefonu. Potem Góra zanika – „tak bym powiedział” – odsłaniając jego pytanie jako fantazję., Przez cały czas angażuje się w pełny tryb croonera, eksplorując pełen zakres swojego głosu za pomocą młotowitej melizmy. „Żyję w zmierzchu”, Lynne śpiewa w refrenie. „Telephone Line” to perpetual twilight – po północy Serenada, która z biegiem lat staje się coraz bardziej marzycielska.
Posłuchaj playlisty na Spotify.