Jako regionalny prezes Międzyetnicznego Stowarzyszenia Na Rzecz Rozwoju peruwiańskiego lasu deszczowego (Aidesep) nadzoruje trzy regiony odległej Amazonii, na peruwiańskich granicach Kolumbii i Brazylii, terytoria, na których mieszka 15 różnych grup tubylczych.
zarządzanie ich samopoczuciem podczas pandemii jest trudniejsze niż kiedykolwiek.,
„Jeśli jeden z nas złapał wirusa w odległej społeczności i zacznie zarażać, to będzie to nasza śmierć . . . to będzie ludobójstwo. To jest mój największy strach.”
Brazylia ma ponad 1,3 mln potwierdzonych przypadków, A Peru i Kolumbia, dwa kraje na granicy Brazylii z Amazonią, mają co najmniej 279,000 i 91,000 przypadków, odpowiednio, według Johns Hopkins University.,
lekarze, prawnicy i organizacje pozarządowe reprezentujące interesy rdzennej ludności w regionie powiedzieli ABC News, że są coraz bardziej zaniepokojeni potencjałem COVID-19 do siania spustoszenia wśród rdzennej ludności w Amazonii i poza nią., Brak woli politycznej, by zaradzić ich słabościom, kontynuacja nielegalnej działalności wydobywczej i wyrębowej oraz lata erozji ich praw jeszcze przed pandemią są, jak mówią, „niezwykle niepokojące.”
„To okrutna rzeczywistość Amazonii. W naszych wioskach, jeśli jedno z nas zostanie skażone, może szybko przerodzić się w dramat.”
, Setki rdzennych plemion żyją w lasach na granicy, a obecnie strach jest taki, że ludzie w miastach przygranicznych, w tych trzech krajach, z których wiele rdzennych grup polega na żywności i opiece medycznej, mogą zabrać ze sobą wirusa. Następnie, gdy wirus zostanie sprowadzony do Amazonii, może się bardzo łatwo rozprzestrzeniać, twierdzą zwolennicy.,
„w chwili, gdy koronawirus dotrze do rdzennej Społeczności, jest prawdopodobne, że rozprzestrzeni się bardzo szybko, ponieważ w wielu przypadkach ludzie mają dość wspólne sposoby życia”, powiedziała ABC News Sarah Shenker, starsza kampania w organizacji pozarządowej zajmującej się prawami rdzennymi Survival International.
w niektórych przypadkach ten strach staje się już rzeczywistością, szczególnie w Brazylii, która właśnie osiągnęła ponury kamień milowy 50 000 zgonów związanych z COVID, co czyni ją trzecim najbardziej dotkniętym krajem na świecie, po USA i WIELKIEJ BRYTANII.,
Kolumbia jest na podobnie stromej drodze, jeśli chodzi o przypadki koronawirusa. Do 15 lipca przedłużono działania blokadowe w kraju.
jednak, jeśli chodzi o rodzimych przypadkach, dokładne dane dotyczące rozprzestrzeniania się COVID – 19 w Amazonii jest prawie niemożliwe do uzyskania, według Eve Bratman, adiunkt studiów środowiskowych na Franklin & Marshall College i autor „Governing the Rainforest: Sustainable Development Politics in the Brazilian Amazon.,”
brak badań i nieodpowiednie przepisy Medyczne poprzedzają pandemię i
– W przypadku Brazylii rząd Bolsonaro nie traktuje ich jak obywateli.”
ale są już przypadki, w których koronawirus wydaje się rozprzestrzeniać szeroko wśród rdzennych grup.,
w obszarze wyznaczonym dla Pacacuro w Peru, na przykład, 600 osób z objawami COVID zostało zarejestrowanych z 800 mieszkańców, według lokalnych mediów. Czterdzieści sześć procent brazylijskiej Amazonki Arara-którzy niedawno zetknęli się z ludźmi spoza swojego plemienia – zostało zarażonych wirusem, według Survival, a eksperci obawiają się, że tempo infekcji może być jeszcze wyższe.,
problem nie traktowania rdzennej ludności jako obywateli jest szczególnie dotkliwy w Brazylii, gdzie prezydent Jair Bolsonaro został oskarżony o prowadzenie wojny przeciwko rdzennym grupom od czasu objęcia urzędu w styczniu 2019 roku.
Ale To nie tylko Brazylia, A rdzenna ludność na całym kontynencie zgłosiła brak wsparcia podczas pandemii.
na przykład Luis Munoz, przywódca ludu Parroquia w Parku Narodowym Yasuni w Ekwadorze, powiedział ABC News, że jego plemię nie otrzymuje żadnego wsparcia od rządu centralnego., A lekarz, który pracuje z Parroquia powiedział ABC News, że czuje, że „porzuca je za każdym razem” opuszcza po podróży rządową łodzią, aby je leczyć.
Górnictwo i wydobycie ropy naftowej trwa nadal
brak jest dowodów na współpracę międzynarodową, taką jak strategia transgraniczna, mająca na celu pomoc rdzennym społecznościom, zwłaszcza gdy rządy krajowe walczą o powstrzymanie wirusa w społeczeństwie głównego nurtu.,
według Diques, peruwiański rząd „nie zwraca uwagi na najbardziej wrażliwą populację”, a dokładne statystyki dotyczące częstości infekcji są niemożliwe do osiągnięcia bez pomocy rządu centralnego. „Ale to nie jest zaskakujące, historycznie walczymy z rządem, wierzyli, że Amazończycy są wykluczeni ze społeczeństwa” – powiedział. „Wierzą, że nie jesteśmy częścią Peru.”
według Coiab, brazylijskiej organizacji praw rdzennych, wskaźniki śmierci wśród rdzennej ludności, która zakontraktowała COVID-19, są wyższe niż ogólna populacja., Chociaż choroby z głównego nurtu społeczeństwa stanowią większe zagrożenie dla ludności rdzennej ze względu na niższy wskaźnik odporności, nie ma do tej pory żadnych dowodów, które sugerują, że wyższy wskaźnik śmierci COVID można umieścić w dół do podatności genetycznej, według Shenker.
istnieje kilka powodów, dla których ludy rdzenne są „bardziej podatne” na pandemię, powiedziała, z których większość można przypisać czynnikom społecznym i ekonomicznym oraz nierównościom wiekowym: wysokim wskaźnikom ubóstwa, rasizm w systemach opieki zdrowotnej i kontynuowaniu nielegalnego wyrębu i górnictwa na ich ziemiach, powiedziała.,
„oni są już najbardziej bezbronnymi ludźmi na planecie, nawet bez pandemii, a wszelkie nielegalne najazdy na ich terytorium mogą zniszczyć całe ludy” – powiedziała ABC News. „Wiemy, że ludy rdzenne w wielu przypadkach cierpią z powodu podstawowych warunków zdrowotnych, często w wyniku przymusowego kontaktu niektórych rdzennych społeczeństw w ostatnich dziesięcioleciach.,”
wiele rdzennych grup napotyka podwójny problem – że kontakt ze społeczeństwem głównego nurtu jest niezbędny, ponieważ polegają na rządowej opiece zdrowotnej, jałmużnach i zatrudnieniu, aby wyżywić swoje rodziny, i że kontakt może przynieść potencjalnie katastrofalne konsekwencje, powiedział Shenker.
„po wyrzuceniu z ziemi swoich przodków, żyją w przeludnionych rezerwatach lub w obozach po bokach głównych dróg, gdzie cierpią z powodu bardzo wysokiego wskaźnika niedożywienia i chorób oraz jednego z najwyższych wskaźników samobójstw na świecie., W takich sytuacjach niemożliwe jest samoizolowanie się, ponieważ opierają się na zewnętrznych źródłach żywności, na przykład.”
jednak problem nielegalnego wydobycia i wyrębu, który tak często stanowi zagrożenie egzystencjalne dla rdzennej ludności, bez względu na pandemię, nadal w dużej mierze nie ustaje. Na rodzimym terytorium Yanomani na granicy brazylijsko-wenezuelskiej mieszkańcy Yanomani rozpoczęli kampanię mającą na celu wydalenie 20 000 górników złota, którzy, jak mówią, nadal nielegalnie działali w tym regionie pomimo pandemii. Do tej pory trzech Yanomani zmarło na COVID-19.,
ten sam problem wystąpił na granicy Peru z Ekwadorem. Autonomiczny rząd terytorialny narodu Wampis (GTANW), który reprezentuje 85 społeczności Wampis, złożył skargę karną przeciwko Generalnemu dyrektorowi Geoparku, chilijskiej firmie naftowej, za narażanie Wampis, ponieważ operacje naftowe były kontynuowane bez testowania pracowników podczas pandemii, powiedzieli.,
a w Peru Lizardo Cauper pezo, prezes aidesep i członek tubylczej społeczności Shipbo, wezwał do „natychmiastowych konkretnych działań w celu wsparcia naszych rdzennych społeczności, w tym do tego, że rząd peruwiański zaprzestanie wszystkich gałęzi przemysłu wydobywczego na naszych terytoriach i zapewnienie natychmiastowych zasobów zdrowia publicznego”, w oświadczeniu widzianym przez ABC News.
, „Prawie każdego dnia otrzymujemy wiadomości od różnych rdzennych mieszkańców w całym kraju, mówiących nam o najeźdźcach . . . drwale, górnicy i inni.”
podczas gdy wydobycie zasobów naturalnych jest kontynuowane, pomimo zamknięcia krajowych gospodarek Ameryki Południowej, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa, Diques obawia się, że sytuacja może się jeszcze pogorszyć, ponieważ rząd peruwiański stara się ponownie otworzyć swoją gospodarkę, choć stopniowo.
„Oczywiście, bez zgody rdzennych społeczności., Jeśli jeden pracownik, pochodzący z wydobycia minerałów, na przykład, dostał koronawirusa, może dać go nam wszystkim.”