pozwól, że zacznę od wyjaśnienia jednej ważnej rzeczy: jestem po prostu normalną osobą, która ćwiczy. Nie jestem fanatykiem fitness. Nie znajdziesz mnie na zajęciach o 5 rano (ponieważ, śpiąc) lub instagramowych zdjęciach codziennego jarmużu i koktajlu białkowego (ponieważ, Fuj).

jedyne „burpee” jakie robię to po dużym posiłku. I jeśli mam być naprawdę szczery, ludzie, którzy robią takie rzeczy – których intencją jest motywacja – faktycznie mają na mnie odwrotny skutek., Sprawiają, że czuję się nieadekwatna-jakbym nigdy nie miała takiego zapału i poświęcenia. równie dobrze mogę się teraz poddać i wypaść na kanapie z kuflem lodów i jakimś Netflixem.

więc nie martw się. Nie Jestem tu, żeby mówić ci, że nie ćwiczysz, bo jesteś leniwą kupą gówna. Nikt nie musi tego słuchać, zwłaszcza ktoś, kto ma problemy z zebraniem motywacji do ćwiczeń w ogóle. Jeśli to czytasz, to pewnie ty. I to w porządku, bo to też byłam ja.,

Po raz pierwszy w życiu, byłem w odległości 300 funtów. Nędznie przygnębiony, czułem się zawalony ciałem. Więc odizolowałem się, pomijając wydarzenia, w których mógłbym zobaczyć kogoś, kto by pomyślał, cholera, ona przybrała na wadze. Wykorzystałam swoje dzieci jako pretekst do zostania w domu (co było dość legalne, bo wszyscy wiemy, jak trudno jest cokolwiek robić z maluchami), ale prawdziwym powodem było to, że głęboko wstydziłam się tego, jak wyglądałam.,

chociaż czytałem wszystkie pozytywne artykuły „kochaj siebie tak, jak jest”, które mogłem zdobyć, aby być szczęśliwym z tym, kim byłem, po prostu nie mogłem zaakceptować faktu, że dostałem się w ten sposób. Ale chociaż byłem nieszczęśliwy, myśl o zrobieniu czegoś z tym była tak przytłaczająca, że byłem sparaliżowany. Wydawało się to takim celem nie do pokonania — czymś do osiągnięcia przez kogoś innego, kogoś z większą determinacją, bardziej męskiego niż ja., I tak zakosztowałem się w dużych koszulach i rozciągliwych spodniach i czułem się obrzydliwy i winny za każdym razem, gdy spędziłem kolejny wieczór z tyłkiem przyklejonym do poduszek.

mój osobisty katalizator zmian? Chciałbym powiedzieć, że zrobiłem to dla mojego zdrowia lub dla moich dzieci, ale skoro jestem szczery: to była próżność. Wiedziałem, że moja waga wymknęła się spod kontroli, ale widząc, że unikałem pełnowymiarowych luster, takich jak plaga, nie wiedziałem dokładnie, jak wymknąć się spod kontroli … aż do pewnego dnia, kiedy mój 4-latek nagrywał losowe filmy na moim telefonie.,

nie wiedziałem, że zostawił go nagrywając i podparł go na blacie, bezpośrednio naprzeciwko lodówki — tej samej lodówki, którą, zgodnie z filmem, grzebałem w niej z moim wnętrznością wiszącą niepochlebnie ze zbyt małego blatu. Miałem do czynienia z surowymi, rażącymi ujęciami rzeczywistości, którą tak dzielnie starałem się zignorować. Serce wali, zmusiłem się do oglądania. I płakałem z porażki i niedowierzania.

może to była emocjonalnie brutalna pobudka, ale służyła celowi. Nie mogłem tego dłużej ignorować., Ale nadal nie było tak mała sprawa nieznośne 100 funtów i potrzebne do stracenia. To nie tylko spadnie, a sama myśl o podciąganiu się do ćwiczeń dosłownie mnie wyczerpała.

przypomniałem sobie wiersz Shela Silversteina, który uwielbiałem jako dziecko, mówiący: „słyszałeś o malutkiej Melindzie Mae, która zjadła potwornego wieloryba? Myślała, że może, powiedziała, że tak, więc zaczęła prosto w ogon.”Wiersz mówi dalej, że zjadła cały wieloryb, kawałek po kawałku., Stało się to moją osobistą mantrą do walki ze wszystkim, co wydaje się przytłaczające: jak jeść wieloryba? Jeden kęs na raz.

w duchu Melindy Mae zaczynałem od małych kroków. Czułam się zbyt gruba, by chodzić na siłownię, więc zaczęłam swoją przygodę w domu. Chodziłem po domu tyle, ile mogłem. Starałam się włożyć więcej energii w wykonywanie moich codziennych zadań. Tańczyłam z dziećmi i używałam ich zamiast ciężarów do ćwiczeń ramion. Mieliśmy Wii Fit, który wesoło ćwierkał ,”to jest otyłe!”za każdym razem mnie to ważyło. (Wielkie dzięki, dupku.,) Kupiłem mały aerobik krok i wszedł w górę iw dół na nim, gdy oglądałem telewizję. Stopniowo zacząłem dostrzegać zmianę, mimo że nadal czułem się, jakbym używał dłuta do rozdrabniania góry lodowej.

moja sąsiadka od miesięcy próbowała mnie namówić, żebym poszła z nią na zajęcia Zumby na siłowni i w końcu się ustąpiłam. Za pierwszym razem byłam największą dziewczyną w klasie. Otynkowałem się nerwowo o tylną ścianę, gotowy do ryglowania na pierwszy znak, gdy ktoś snicking na grubą laskę próbuje ćwiczyć. Ku mojemu zaskoczeniu, to było naprawdę dużo zabawy., Zanim się zorientowałem, przeniosłem się do pierwszego rzędu i tańczyłem, jakbym był właścicielem tego miejsca-rolls i w ogóle.

nie zawsze była to gładka droga, ale trzymałem się jej, i w ciągu dwóch lat, wziąłem 112 funtów ugryzień z tego wieloryba. Spadek tak dużej wagi dał mi nowy poziom pewności siebie, że nadwaga nigdy nie mógł sobie wyobrazić.

od tego czasu miałam kilka niepowodzeń — jak wtedy, gdy mąż uznał mnie tak nieodpartą, że zaszłam w ciążę po raz czwarty (niespodzianka!,) i przytyłem 60 funtów – ale nauczyłem się wybaczać sobie wszelkie stłuczki i wspinać się z powrotem na wóz, że tak powiem.

już rozmawialiśmy o tym, że nie jestem jedną z „tych osób”, jeśli chodzi o kondycję i zdrowie. Gdyby pozostawiono mnie samemu sobie, z radością spędziłabym dni piecząc, jedząc i wylegując się w Forcie poduszek. I muszę toczyć nieustanną walkę, żeby nie dać się odpuścić, albo całkowicie to zrobię. Taki już jestem. Jak więc utrzymać motywację do ćwiczeń i utrzymania zdrowej wagi?

przeprowadzam się.

poważnie, ruch rodzi ruch., (To nauka. Pamiętasz naukę o energii kinetycznej i prawach ruchu Newtona?) W dniach, w których mam ochotę robić absolutnie nic, zmuszam się do wstawania i chodzenia przez jakiś czas – bo gdy już jesteś w ruchu, pozostawanie w ruchu staje się znacznie, znacznie łatwiejsze.

robię rzeczy, które lubię.

nienawidzę maszyny eliptycznej. Nie jestem uciekinierem. Jestem kiepski w sporcie. Ale uwielbiam tańczyć, chodzić na spacery i chodzić na zajęcia aerobiku. Tak bardzo kochałem Zumbę, że zostałem instruktorem. Nigdy nie będziesz trzymać się czynności, które uważasz za nudne, ale istnieje tak wiele różnych sposobów poruszania się.,

noszę Monitor fitness.

korzystam z mojej super sportowej Passy i noszę wokół nadgarstka gadżet, który liczy moje codzienne kroki, co naprawdę pomaga mi w dziale motywacji. Możesz wyznaczać osobiste cele lub rywalizować w wyzwaniach z innymi ludźmi, aby zobaczyć, kto może uzyskać najwięcej kroków.

znajduję sposoby na dopasowanie się do ćwiczeń.

nawet nie musisz robić treningu, aby się Za każdym razem, gdy biorę pranie lub zabawkę (która jest około 12,342 razy dziennie), kucam zamiast Pochylać się. Podnoszę łydki stojąc przy zlewie., Chodzę z zasysanym żołądkiem. Biegam z dziećmi. Stoję przed lustrem w łazience i klaszczę po pośladkach. Nie osądzaj mnie.

jestem odpowiedzialny.

jako instruktor fitness grupowego moje zajęcia liczą na moją obecność, więc muszę ćwiczyć przynajmniej trzy razy w tygodniu. Ale jeśli prowadzenie zajęć nie jest twoją torbą, znajdź kumpla z treningu i trzymaj się harmonogramu razem.

I make it a priority.

nie zawsze mam fantastyczny czas na depilację brwi lub nitkowanie zębów, ale są one niezbędną częścią mojej rutynowej pielęgnacji., A teraz ćwiczenia też. Nie pozwoliłabym, aby moje zęby nabrały blasku ani brwi wyrosły, dopóki nie będą przypominały gąsienic, więc też nie pozwolę sobie odpuścić na ćwiczeniach (przynajmniej nie częściej niż raz lub dwa razy w tygodniu).

motywuję innych.

To może być trudne, bo jak mówiłem, nie każdy chce być zmotywowany. Ale uważam, że jeśli ktoś poprosi mnie o pomoc, to mi też pomaga. Nie mogę im powiedzieć, żeby przyjęli zdrowy nawyk, a ja demonstruję coś zupełnie przeciwnego.

To może wydawać się pojęciem obcym z miejsca, w którym stoisz. Rozumiem., Ale uwierz mi: kiedy uczynisz ćwiczenia regularną częścią swojego życia, będziesz naprawdę (sapać!) nie mogę się doczekać.

Nie będę kłamać, są jeszcze dni, kiedy wolałabym wosk bikini od borsuka miodowego. Ale konsekwencja jest kluczowa, a nawet małe kroki są lepsze niż żadne. Niezależnie od tego, czy masz 10 funtów nadwagi, czy 200, uwierz w to: jesteś taki, taki wart wysiłku.