Kultura Joruba jest jednym z najbardziej dominujących wpływów afrykańskich w całej Afrykańskiej diasporze. Od Nigerii po Kubę, od Brazylii po Nowy Jork, można odczuć wpływ tradycji i wierzeń Jorubów. Feast, wyprodukowany przez London ' s World Stages, patrzy na ten często nieheraldowany, ale zawsze obecny wpływ. Raport Beverly Andrews.

F

east, dramat muzyczny, trafnie rozpoczyna się pojawieniem się Esu, jednego z najpotężniejszych bogów Yoruby. Jest znany w kulturze Joruba jako trickster lub shape shifter., Jest Oriszą skrzyżowań lub progów, chaosu i płodności. Bóg dobra i zła, miłości i gniewu, szacunku i lekceważenia, wszystko to działa w nim. Trzeba go uspokoić składając ofiary, aby uzyskać dostęp do innych bóstw lub przed wyruszeniem w jakąkolwiek podróż. Jest on boskim pośrednikiem i surowym nauczycielem prowadzącym śmiertelników ku pokusie lub nieporządkowi, aby następnie doprowadzić ich bliżej do mądrości.,

dzięki niemu widzowie mogą wejść do jego świata, gdzie jesteśmy następnie zabierani w zapierającą dech w piersiach podróż, która zabierze nas od wybrzeży Afryki do okrutnych plantacji Ameryki południowej; od Ameryki po lata 60. na głębokim południu do zubożałej finansowo, ale wciąż wyzywającej Kuby; a następnie, w końcu, na Stadion Olimpijski w Londynie, gdy brytyjscy potomkowie afrykańskich migrantów zbierają złote medale.,

Feast ma tak wiele momentów, że trudno wybrać tylko kilka, ale sekcja Kubańska jest szczególnie przejmująca, ponieważ jesteśmy świadkami sprytnego i czasami zabawnego spotkania między sprytną, ale patriotyczną kubańską prostytutką i zdesperowanym amerykańskim biznesmenem. Autor tego utworu sprytnie odwraca nasze oczekiwania, ponieważ biznesmen wcale nie jest zainteresowany pozyskiwaniem seksu, ale raczej desperacko szuka porad psychicznych, które jest przekonany, że kobieta może mu dać o przyszłych inwestycjach finansowych., Chociaż kobieta szczerze mówi mu, że nie ma zdolności psychicznych, mimo to przyjmuje przypadkową uwagę, którą robi jako wskazówkę, jakie powinny być jego przyszłe inwestycje finansowe, i odchodzi szczęśliwy. Utwór sprytnie sugeruje, że nie tylko ci pochodzenia Joruba zwracają się do bogów o pocieszenie, ale być może w tych burzliwych finansowo czasach, nawet niepewni ludzie Zachodu szukają teraz ich wskazówek.

ta sztuka powstała z międzynarodowego programu pisarskiego zorganizowanego kilka lat temu przez znany londyński Royal Court Theatre., Elyse Dodgson, dyrektor programu, komentuje: „Dział Royal Court International prowadził warsztaty pisania scenariuszy z grupą młodych nigeryjskich pisarzy i świętowaliśmy zakończenie programu. Patrząc na morze rozmawialiśmy o naszych kolejnych warsztatach na dworze królewskim na Kubie. Było wielkie podniecenie i ciekawość o związkach, które wielu Nigeryjczyków ma do kubańskiej Santerii, system wierzeń Joruba nadal powszechnie praktykowane na Kubie dzisiaj.”

cztery miesiące później w Hawanie pisarze byli równie ciekawi Nigeryjczyków. „Proszę przynieść nam trochę ziemi z Nigerii!”płakali., Byli też pisarze z siedzibą w Salvador de Bahia w Brazylii i nie zostali pominięci. Ich system wierzeń, Candomiblé, również ma korzenie Joruba i byli równie zainteresowani badaniem podobieństw. Kiedy dwór królewski został poproszony o zaproponowanie projektu World Stages London, ciekawość pisarzy stała się pomysłem na sztukę.

na pokład wszedł Rufus Norris. Dodgson mówi dalej: „Rufus był częściowo wychowany w Nigerii, ale nie znał Kuby ani Brazylii. Wyczucie czasu było idealne., Mieliśmy pracować na Kubie nad ostatnim etapem pracy z grupą nowych pisarzy. Santeria była wszędzie: spotkaliśmy santeros (kapłanów) i zostawiliśmy Rum świętym przed wspólnym posiłkiem. I zaczęliśmy dowiadywać się o wielkim wpływie tych wierzeń na codzienne życie wszystkich Kubańczyków.

” jak wyjaśnił jeden z kubańskich pisarzy, „w tej religii jesteśmy tak równi”. Kubański santero wyjaśnił, w jaki sposób niewolnicy będą maskować swoich Oriszów (bóstwa Joruba) jako świętych katolickich w celu zachowania ich autentycznych przodków i tradycyjnych wierzeń.,”

uważa się, że lud Jorubów wyemigrował z Górnego Egiptu i Nubii około czasu wyjścia z Księgi Rodzaju. Przypuszcza się, że grupa Joruba rozwinęła się z niezróżnicowanych populacji Volta-Niger co najmniej w I tysiącleciu p. n. e. Przypuszcza się, że osady wczesnych mówców Joruba odpowiadają tym, które znaleziono w szerszym obszarze Nigru z około IV wieku p. n. e., zwłaszcza w Ife.

te prehistoryczne osady dały początek jednemu z wielkich imperiów Afryki, Ife w XII wieku., Piękne życie jak rzeźby wykonane przez artystów tego królestwa sprzed włoskiego renesansu o kilka wieków. Wydaje się, że jest to epoka formacyjna dla ludu Jorubów, co znajduje odzwierciedlenie w tradycji ustnej. Ife zostały ostatecznie wyprzedzone przez Oyo, który stał się dominującą siłą militarną i polityczną Yoruby w XVII wieku. Imperium Oyo było aktywne w afrykańskim handlu niewolnikami w XVIII wieku. Joruba często domagał się niewolników jako formy daniny, a część z nich została następnie sprzedana przez Oyo i weszła do handlu niewolnikami na Atlantyku., Ten związek między nowym światem a Nigerią jest podkreślony w pięknej, nawiedzającej scenie na południowoamerykańskiej plantacji, gdzie nazwiska zmarłych niewolników i ceny, za które zostali sprzedani, są wyświetlane na ciałach aktorów. Następnie, poprzez sprytne użycie oświetlenia, ich dusze niemal wydają się opuszczać ich ciała, jakby powiedzieć, że przez śmierć duchy tych niewolników w końcu powróciły do ich rodzinnego domu.,

ten związek między starym światem a Nowym jest również podkreślony później w sztuce w scenie, która odtwarza60s sit-in odbywających się w Ameryce segregowanych liczników obiadowych, aby zmusić właścicieli do integracji ich obiektów. Utwór sugeruje, że trzeba było odwagi, aby wziąć udział i nie obawiać się przemocy, która była często używana przeciwko nim, było bezpośrednim wynikiem pochodzenia protestujących, niezależnie od tego, czy byli świadomie tego świadomi, czy nie. Nadal tam był, a pisarze sugerują, że być może to bogowie Joruba chronili ich i ostatecznie dali im zwycięstwo.,

media często podkreślają, co dzieli tych z Afryki i afrykańskiej diaspory, ale Feast ma zupełnie inne przesłanie i jest to, że być może różnice, które nas dzielą, nie są tak ważne, jak mogą się początkowo wydawać, a w rzeczywistości są powierzchowne. To, co nas łączy, jest o wiele potężniejsze i jest naszym łącznikiem do naszych wspólnych przodków.